Sesja ciążowa w plenerze – Łódź

kochająca się rodzina

Jak wygląda sesja zdjęciowa w plenerze?

W pierwszej kolejności omawiamy jak Wasza sesja w plenerze ma wyglądać. Jakie zdjęcia Wam się marzą, w jakim klimacie i w jakim otoczeniu. Czy ma być to sesja rodzinna, ciążowa czy dla zakochanych. Następnie wybieramy miejsce sesji. Możemy umówić się na spacer do  parku, spotkać w lesie, na placu zabaw, na łące czy też w Waszym ogrodzie.  Jeśli nie ma w Waszej okolicy urokliwych miejsc, chętnie podsyłam Wam swoje propozycje i wspólne wybieramy gdzie najlepiej będziecie się czuć. Mam kilka sprawdzonych puntów, które można do tego wykorzystać.

Kiedy najlepiej robić zdjęcia w plenerze?

Zdjęcia plenerowe najlepiej wykonać podczas tzw. złotej godziny, czyli mniej więcej 2 – 1,5 godziny przed zachodem słońca. O tej porze światło jest miękkie i ciepłe, co pomaga uzyskać niepowtarzalny klimat na zdjęciach. Oczywiście nie jest to żelazną zasadą, jedynie zaleceniem. Zdecydowanie odradzam i nie wykonuję sesji w okolicach godzin południowych. Słońce jest wówczas wysoko, światło bardzo ostre i mocne. Takie zdjęcia nigdy nie będą korzystne. Do tego latem temperatura o tej porze może być zdecydowanie za wysoka i nie będziecie czuć się komfortowo biegając po łąkach w upale.

Najbardziej popularną porą roku na sesje plenerowe jest niewątpliwie lato. Nie oznacza to jednak, że tylko wtedy takie zdjęcia mają sens. Każda pora roku ma swój unikalny klimat. Wiosna, kiedy wszystko kwitnie, złota jesień czy biała zima również mogą być wspaniałym tłem do Waszych zdjęć.

Jak długo trwa taka sesja ?

Sesja zdjęciowa w plenerze trwa zazwyczaj do 2 godzin. Spacerujemy, rozmawiamy, robimy przerwy na zabawy czy też odpoczynek na trawie. Po pewnym czasie przestajecie zwracać uwagę na dźwięki migawki i po prostu spędzacie ze sobą czas, bez pozowania i sztucznych uśmiechów. A ja zatrzymuję dla Was te wspólne chwile w kadrach.

Sesja ciążowa w plenerze

Tym razem chciałabym Wam pokazać jak może wyglądać w plenerze sesja ciążowa. Miałam przyjemność wykonać takie zdjęcia dla Mileny, Antka i Kornelki kiedy czekali na Antka Juniora. Milena zaprosiła mnie do siebie do domu, do ogrodu, do swoich koni i kucyków. Poszliśmy też na spacer do pobliskiego sadu i chodziliśmy po łąkach.

To było nasze kolejne, już trzecie spotkanie. To dla mnie bardzo dużo znaczy, że towarzyszę Wam podczas tylu ważnych dla Was momentów.

***
Jeśli chcecie zobaczyć zdjęcia z naszego pierwszego spotkania zapraszam tutaj